Postępująca formalizacja procesu cywilnego
Z dniem 1 lipca 2023 roku wejdzie w życie kolejna w ostatnich latach nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego, w ramach której dodany został m.in. art. 1281, w myśl którego „Pismo wnoszone przez stronę zastępowaną przez adwokata, radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej powinno zawierać wyraźnie wyodrębnione oświadczenia, twierdzenia oraz wnioski, w tym wnioski dowodowe. Jeżeli pismo zawiera uzasadnienie, wnioski dowodowe, zgłoszone tylko w tym uzasadnieniu, nie wywołują skutków, jakie ustawa wiąże ze zgłoszeniem ich przez stronę”. W ocenie autora wprowadzana zmiana jest kolejnym wyrazem woli ustawodawcy dążącego – z nieznanych powodów – do dalszego skomplikowania procesu cywilnego.
W ostatnich latach wprowadzono m.in. nakaz wskazywania daty wymagalności roszczenia dochodzonego przed Sądem czy też informacji o tym, czy strony przed wszczęciem procesu podjęły mediację lub inny pozasądowy sposób rozwiązania sporu. Okoliczności te jednak zazwyczaj nie miały większego wpływu na późniejsze rozstrzygnięcie Sądu, względnie efekty jakie chciał osiągnąć ustawodawca mogły zostać uzyskane w oparciu o inne, obowiązujące już przepisy procedury cywilnej.
Odnośnie zmiany wskazanej na wstępie niniejszego artykułu krytycy tego rozwiązania – zapewne niesłusznie – wskazują, że zostaje ona wprowadzona aby sędziowie nie musieli wnikliwie zapoznawać się z treścią pism procesowych składanych przez strony, poprzestając na zapoznaniu się tylko z petitum danego pisma. Trudno zresztą odnaleźć przekonywujące argumenty za wprowadzeniem takiego rozwiązania. Każdy z pełnomocników ma zapewne swoje przyzwyczajenia i praktyki odnośnie konstruowania pisma procesowego – jeden już teraz w petitum pisma wskazuje wnioski dowodowe oraz fakty, jakie mają zostać za pomocą tychże dowiedzione, drugi pełnomocnik w uzasadnieniu pisma dzieli treść na akapity i pod każdym twierdzeniem faktycznym przywołuje dowody (np. powód sprzedał, pozwany nabył – dowód: faktura, przesłuchanie świadka na fakt zawarcia umowy i wykonania jej przez powoda). Oba rozwiązania należałoby uznać za prawidłowe, gdyż pozwalają bez większych przeszkód wyłuskać wnioski dowodowe i istotne dla sprawy fakty. W tym drugim wariancie wnioski dowodowe były zgłoszone tylko w uzasadnieniu, co po nowelizacji będzie praktyką już nieprawidłową i narażającą stronę na ujemne skutki procesowe – a przecież bez większych trudów Sędzia zorientowałby się jakie wnioski dowodowe zgłasza dana strona. Skutkować to będzie de facto zwiększeniem objętości pism, gdyż raz w petitum pisma przywołane zostaną wnioski dowodowe i fakty, a następnie w uzasadnieniu pisma zapewne będą one powtarzane, aby zapewnić czytelność stanu faktycznego oraz precyzyjnie wskazać jaki dowód ma dowodzić danej okoliczności.
Można odnieść wrażenie, że wprowadzanie kolejnych już zmian w KPC ma mieć wymiar przede wszystkich propagandowy oraz polityczny, a niekiedy nadejść musi niewesoła konstatacja, że zmiany proponowane są przez osoby, które proces sądowy widziały jedynie w telewizji, w popularnych programach typu „Sąd Rodzinny” czy „Sędzia Anna Maria Wesołowska”. Wszystkie opisane powyżej zmiany miały na celu przyspieszenie procesu – czy i jaki efekt te nowele wywołają trudno oceniać, natomiast samo ich wprowadzanie zazwyczaj połączone jest z deklaracją ustawodawcy, że „wprowadzamy zmiany, aby proces był szybszy” (i tu dopisek autora – „a obywatelom żyło się dostatniej”). Wprowadzane zmiany są niestety wyrazem wyłącznie dodatkowego komplikowania już przecież złożonego postępowania – przecież nadal obowiązuje przepis art. 130 § 1 KPC, który w przypadku gdy sprawie nie można nadać biegu z uwagi na braki formalne pisma, Sąd może wezwać stronę do uzupełnienia / poprawienia (i tu np. brak oznaczenia wymagalności mógłby zostać w tym trybie uzupełniony, bez konieczności wprowadzania dodatkowego przepisu). Dodatkowo nieznany jest cel obowiązku wskazywania czy podjęto mediację lub inny polubowny i pozasądowy sposób rozwiązania sporu (a co istotne, powód może wprost napisać, że mediacji czy innego sposobu nie podjął, bo nie miał na to ochoty i z tego względu Sąd nie zwróci pozwu). Kwestia ta może mieć znaczenie przy orzekaniu o kosztach procesu, ale znowu nadal obowiązuje art. 101 KPC w myśl którego zwrot kosztów należy się pozwanemu pomimo uwzględnienia powództwa, jeżeli nie dał powodu do wytoczenia sprawy i uznał przy pierwszej czynności procesowej żądanie pozwu (i tu powód poniesie konsekwencje braku ochoty na mediację czy chociaż wystosowania przedsądowego wezwania do zapłaty). Podobnie w przypadku opisywanej nowelizacji i konieczności dodatkowego wyodrębniania wniosków dowodowych i twierdzeń – już teraz można sobie wyobrazić, że pełnomocnik będzie z ostrożności procesowej wyodrębniał wnioski w tym zakresie inną, większą czcionką (inną barwą czcionki, szlaczkiem?), ale czy Sąd nie będzie wtedy zapoznawał się wyłącznie z petitum, bez czytania pozostałej części pisma, które może przecież zawierać dodatkowe elementy stanu faktycznego albo trafną argumentację prawną? W jaki sposób przyspieszy to postępowania – nie wiadomo.